Magdaleno, to bardzo szlachetne ze jestes charytatywnym adwokatem skazanych przez zycie na pobyt w norwegii.
Akurat Twojej osoby moja odpowiedz najmniej dotyczyla.
Nie potrafie pojac jak mozna nie miec wogule ZNAJOMYCH (nie chodzi mi o przyjaciol bo przyjazn hoduje sie dlugimi latami) przeciez to jak zaznaczyl Retier1 nie kosmos.
Z tego co wiem to w ostatnim czasie odbyly sie trzy spotkania forumowiczow, ale rozumiem, choroba dziecka to nie jest taki sam powod jak "nie ide bo jest zimno i nikogo nie znam"
Klawiatury mi nie szkoda poniewaz mam norweska a chce zminic na polska